18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef Prokuratury Apelacyjnej o tragedii na ul. Teligi: prokurator popełnił błąd [WIDEO]

Marta Paluch
Tragedia na ul. Teligi
Tragedia na ul. Teligi fot. prokocim24.pl
Rozmowa z Arturem Wroną, szefem Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Skatowany na ul. Teligi w biały dzień. Prokurator: nie mogę postawić zarzutów [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marta Paluch: Zna Pan historię pobicia starszego pana?
Artur Wrona: Znam.

Widział Pan film ze zdarzenia?
Widziałem.

I jakie Pan odniósł wrażenie?
Wstrząsające. Sposób postępowania napastnika, sposób, w jaki bije starszego mężczyznę...

Wie Pan, jak ludzie odbierają to zdarzenie? Napastnik przyczynił się do czyjejś śmierci i chodzi wolny.
Przyznaję, że nieciekawie to wygląda z zewnątrz. Jednak, by obiektywnie ocenić zdarzenie, należy poznać dotychczasowe ustalenia.

Prokurator nawet nie zastosował wobec niego dozoru policyjnego. Popełnił błąd?
Zanim odpowiem, zatrzymajmy się przy faktach. Ze wstępnej opinii biegłych wynika, że 69-latek zmarł z przyczyn naturalnych, prawdopodobnie na zawał. Na razie nie można więc stwierdzić, że zgon był bezpośrednim wynikiem pobicia.

To chyba logiczne, że był. Mężczyzna był chory na serce.
Na razie biegli nie stwierdzili, co było przyczyną zawału. Oczywiście, będziemy ich pytać, czy to wynik pobicia. Teraz jednak zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym nie wchodził w grę.

Śledczy mógł jednak postawić zarzut pobicia i zastosować dozór policyjny.
Wiemy, że 29-latek miał złamanie kości śródręcza i obrażenie na skroni. Biegli wstępnie przyjęli, że to obrażenia, które według kodeksu trwają powyżej 7 dni.

Ale to starszy pan nie żyje! Czy to jego mamy ścigać?
Nie. Jednak, aby ocenić postępowanie prokuratora, musimy przytoczyć wszystkie fakty. Także takie, że atakujący jest ranny. Choć to nie znaczy, że jego atak na 69-latka nie był bezprawny, bo niewątpliwie był. Chcę tylko zauważyć, że zmarły miał, według wstępnych oględzin, lekkie obrażenia twarzy. Czyn ten jest ścigany z oskarżenia prywatnego, nie z urzędu, zagrożony karą do 2 lat pozbawienia wolności. W takim przypadku prokurator mógł zrobić dwie rzeczy. Albo stwierdzić, że na tym etapie nie ma podstaw do objęcia czynu ściganiem z urzędu, albo mógł objąć ściganiem ten przypadek i postawić mężczyźnie zarzuty.

Pan by tak zrobił?
Tak, postawiłbym zarzut i, co byłoby naturalną konsekwencją, rozważyłbym zastosowanie środka zapobiegawczego. Nie byłby to areszt tymczasowy, gdyż stosuje się go przy cięższych zarzutach (gdy zagrożenie karą wynosi co najmniej osiem lat, w tym wypadku to dwa lata). Ale dozór policji czy zatrzymanie paszportu jak najbardziej wchodziłby w grę.

Czy w takim razie śledczy popełnił błąd?
Jeśli widział film...

Widział.
W takim wypadku myślę, że popełnił błąd nie stawiając zarzutów.

Czy jego przełożeni znają Pana zdanie?
Znają, rozmawiałem o tej sprawie z prokuratorem okręgowym, Lidią Jaryczkowską.

I?
Nie będę opowiadał w mediach o naszych wewnętrznych rozmowach. Mogę tylko powiedzieć, że przedstawiłem swój punkt widzenia. A prokurator podejmuje suwerenne decyzje i to on ponosi za nie odpowiedzialność.

A poniesie? Jakie?
Jeśli pyta pani o kwestie dyscyplinarne, to musielibyśmy dojść do wniosku, że rażąco naruszył on przepisy prawa. Teraz nie można tego przesądzić.

Co Pan zrobi w tej sprawie?
Na pewno obejmiemy ją naszym monitoringiem.

Skatowany na ul. Teligi - prokurator Kwiatkowski nie chce rozmawiać

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska